Piłkarze GKS-u przegrali z liderem

Data: 17.04.2023 r., godz. 09.04    Liczba odwiedzających: 517
Gracze z Belska Dużego musieli uznać wyższość rywala z Promnej.

Lider z Promnej za mocny. GKS Belsk Duży przegrał na własnym stadionie 2:5, choć do 66. minuty był remis…


Do spotkania z faworyzowanym rywalem piłkarze z Belska Dużego podeszli bardzo zmotywowani. Trener Adam Czarnecki zdecydował się na kilka zmian. Kontuzjowanego Przemysława Załęskiego między słupkami zastąpił Adrian Maciak. Do pierwszej “jedenastki” po pauzie za żółte kartki powrócił Krzysztof Boroń, natomiast na lewej obronie zagrał grający trener.


Goście z Promnej nie zamierzali odpuścić tego spotkania. Team Stanisława Kuleja wzmocniło dwóch zawodników z pierwszego, piątoligowego zespołu, którzy musieli odbywać kary – za czerwoną kartkę oraz nadmiar żółtych. W Belsku Dużym w szeregach lidera zadebiutował Cezary Michalak – wychowanek Legii Warszawa, były reprezentant polskich młodzieżówek (U18, U21), który w przeszłości zadebiutował w pierwszoligowej Warcie Poznań. Belskich obrońców straszył natomiast napastnik – Jakub Pastusiak (podstawowy zawodnik LKS-u Promna w piątej lidze).


Lider rozpoczął mecz z przytupem. Nie minęło 120. sekund, a piłka zatrzepotała w siatce belszczan. Goście przymierzyli z rzutu wolnego, Adrian Maciak odbił piłkę do boku, a tam Cezary Michalak pewnie skierował ją do bramki. Ten sam zawodnik podwyższył stan meczu na 2:0 kilka chwil później, wykorzystując doskonałe dogranie z rzutu rożnego.


Podopieczni Adama Czarneckiego próbowali otrząsnąć się po stracie szybkich dwóch goli. Po składnej akcji całego zespołu i centrze Adama Czarneckiego blisko szczęścia był Valerii Parshyn. Ukrainiec strzelił jednak wprost w bramkarza.


W końcu w 22. minucie GKS złapał kontakt. Z dystansu przymierzył Łukasz Oracz i piłka przy słupku wpadła do siatki.


Pierwsza odsłona powinna zakończyć się remisem. Doskonałe okazje mieli Krystian Onuczyński i dwie, Patryk Bilski. W przypadku tego drugiego najpierw piłkę z linii bramkowej wybił głową obrońca, a chwilę później po uderzeniu głową futbolówka spadła minimalnie obok słupka.


Druga odsłona sobotnich zmagań, toczonych w ulewnym deszczu, rozpoczęła się lepiej dla gospodarzy z Belska Dużego. Filip Kowalczyk wpadł w pole karne i został sfaulowany. Sędzia po konsultacji z arbitrem bocznym wskazał na jedenasty metr. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Krzysztof Boroń.


Gdy wszystko zaczęło się układać, i zebrani na stadionie myśleli, że GKS pójdzie za ciosem wpadł trzeci gol dla przyjezdnych. Jakub Pastusiak przyjął piłkę przed polem karnym, obrócił się i uderzył obok słupka. Chwilę później mogło być 3:3. Filip Kowalczyk minął na “szesnastce” bramkarza, miał przed sobą niemal pustą bramkę, ale wygonił się tak, że trafił obok bramki…


Niewykorzystana sytuacja zemściła się bardzo szybko. GKS nie mając nic do stracenia rzucił wszystko na jedną szalę. Piłkarze przeszli na grę “trójką” obrońców oraz dwoma napastnikami. Niestety, odkrycie się spowodowało kontry dla gości. W 77. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się kapitan LKS-u – Kamil Trzaska, zaś kilka chwil później wynik spotkania na 2:5 ustalił Jakub Pastusiak po rajdzie i wygraniu pojedynku jeden na jeden z Adrianem Maciakiem.


Lider z Promnej wygrał w Belsku Dużym zasłużenie. Był lepszy i miał więcej argumentów. Wynik jednak nie odzwierciedla tego, co było na boisku. Mimo wsparcia LKS-u zawodnikami z pierwszego zespołu, którzy niewątpliwe wnieśli wielką jakość i strzelili cztery gole, to GKS zaprezentował się całkiem solidnie. Teraz czas na wyciągnięcie wniosków, zgrywanie drużyny oraz gra o jak najwyższe miejsce w ligowej stawce. A okazja ku tego już za tydzień. Podopieczni Adama Czarneckiego zagrają na wyjeździe z Megawatem Świerże Górne.


GKS Belsk Duży – LKS II Promna 2:5 (1:2)
Oracz 22, Boroń 55(k) – Michalak 2, 7; Pastusiak 66, 80; Trzaska 77 


GKS: 1. Adrian Maciak – 66. Łukasz Kowalski (70, 22. Mateusz Pawłowski), 8. Krzysztof Boroń, 85. Volodymyr Ufimtsev, 33. Adam Czarnecki (60, 21. Bartłomiej Osiński) – 7. Filip Kowalczyk (80, 2. Artur Piechal), 9. Valerii Parshyn, 99. Łukasz Oracz, 6. Rafał Maciak (C), 5. Krystian Onuczyński (63, 10. Oleksandr Demianko) – 11. Patryk Bilski.


belskduzy24.pl